POLSKA
Logowanie
Poniżej możesz wyszukać interesujące Cię zdjęcia w galerii i dodać je do koszyka.
Wyszukiwanie rozszerzone |
|
Nie pamiętasz hasła? | |
Nie pamiętasz nazwy użytkownika? | |
Nie masz jeszcze konta? Rejestracja | |
|
|
Obszar pobierania |
Rozstrzygnięcie miało nastąpić w Gaisberg w Austrii, podczas ostatniej eliminacji górskich Mistrzostw Europy. Kierowcy w pobliże Salzburga przyjechali bezpośrednio z Ollon Villars w Szwajcarii w poniedziałek przed imprezą. Porsche zespołu Team Mates (Gerhard Mitter i Rolf Stommelen), parę prywatnych Porsche 911S, srebrne BMW Dietera Questera i Abarth Challenger Petera Schetty. Ten wyścig miał zadecydować o mistrzoskim tytule. Stary mistrz Mitter, był pełen obaw o swojego młodszego kolegę Stommelena, któremu wystarczyło zwycięstwo, a później pieniądze i sława. Wydawało się to całkiem możliwe, gdyż Mitter został już 3x pobity w ciągu siedmiu ostatnich imprez. Aby utrzymać tytuł Mitterowi wystarczyło 2 miejsce.
Wyścigi górskie były bardzo popularne wśród Europejczyków w latach trzydziestych, kiedy to startowała austriacka gwiazda Hans Stuck. Swoim doładowanym 600 konnym Auto Unionem próbował utrzymać się na drodze. W tamtych czasach rodzinne samochody z ogromnym trudem wspinały się na górskich drogach. A kierowcy wyścigowi byli bożyszczami tłumów. Współczesne samochody są mniej imponujące, ale stara gwardia oglądając je w akcji nigdy by w to nie uwierzyli.
Od 1958r wyścigi górskie zdominowały samochody Porsche, sześciokrotnie stając na najwyższym stopniu podium. Specjalista Ferrari Lodovico Scarfiotti był w stanie wygrać 2 razy. W tym sezonie oprócz „weteranów” Porsche i Ferrari na starcie pojawiły się fabryczne zespoły: Abarth, Alfa Romeo nowym modelem 33, BMW na podwoziu Loli i nieistniejąca już firma Borgward.
W tym roku Ferrari nie liczyło na sukces, gdyż nie zdążyli przygotować nowego samochodu. Zajęci budową Formuł 1 i 2 oraz prototypami, nowy model na góry miał powstać dopiero pod koniec sezonu. Fabrykę reprezentował stary model Dino z 2-litrowym silnikiem V6. Moc trzy zaworowego silnika wynosiła 225 KM prz 9000 obr/min przy wadze 1230 kg. Dino było najcięższe w całej stawce samochodów.
Urodzony w Wiedniu Carlo Abarth w początkach swojej kariery startował bez powodzenia, a w latach 1965-1966 w ogóle nie pojawił się na górskich trasach. W tym roku wystawił dwa różne samochody. Jeden 4 cylindrowy o poj.1600cm³ i mocy 180 KM był bardzo lekki. Ważył tylko 925kg. Kierowcą jego był Austriak Johannes Ortner. Drugi samochód był bardzo mocny. 2-litrowy 4 cylindrowy silnik rozwijał moc 238 KM przy 8200 obr/min. Miał konstrukcję rurową otoczoną monocockiem i całkowitą masę 1130kg. Jego kierowcą był młody szwajcar Peter Schetty, który rok wcześniej startował ogromnym Fordem Mustangiem i był drugi w mistrzostwach Europy samochodów GT. Schetty to bardzo utalentowany kierowca jeżdżący idealnym torem i instynktownie wyczuwający punkty hamowania.
Alfa Romeo 33 od samego początku miało problemy z utrzymaniem się na drodze. Przyczyną tego prawdopodobnie był potężny silnik o mocy 240KM przy 8500obr/min i niewielka waga. Kierowcami fabrycznymi byli: Andrea de Adamich i Gianfranco Nanni Galli.
BMW miało nowy 16 zaworowy 4cylindrowy 2 litrowy silnik o mocy 265KM zaprojektowany przez firmę Apfe Jbeck. Szef rozwoju firmy Klaus Steinmetz (dawniej w Abarcie) zlecił budowę 2 osobowego nadwozia inżynierom Alexowi von Falkenhausenowi i Ericowi Broadley z Loli, którzy współpracowali już wcześniej przy budowie bolidu formuły 2. Podwozie Loli Ti 10 było konstrukcją rurową ze zbiornikami paliwa z tyłu. Początkowo pojazd ważył 1190 funtów, ale udało się zejść do 1090. Po wypróbowaniu kilku niemieckich i austriackich kierowców wybrano wiedeńczyka Dietera Quester – byłego motorowodnego mistrza i mistrza Austrii samochodów turystycznych (BMW 2000 Ti). Podczas testów na niewielkiej imprezie Austriak całkowicie rozbił prototypową konstrukcję i nanastępną niestety trzeba było trochę poczekać. Kierowcy na szczęście nic się nie stało.
Najlepszym zespołem w górach było Porsche, które wystawiło dwa fabryczne modele Bergspyder. Jeden podobnie jak w ubiegłym roku o wadze 1100 funtów, drugi lżejszy o wadze 905 funtów. Ten ostatni miał nadwozie z tworzywa sztucznego tak cienkiego że można było przez nie czytać gazetę. Jedynym wskaźnikiem był obrotomierz. Nadwozie składało się ze środkowego cylindrycznego gonokoku i oddzielnych zestawów przedniego i tylnego. Po problemach ze sztywnością ramy musiano dodać przekątną klamrę nad silnikiem. Aby zwiększyć przyczepność tylnych kół dodano spojler wykonany z balsy. Oba samochody napędzane były 8 cylindrowymi boxerami z czterema wałkami rozrządu i wtryskiem paliwa co dawało moc 242KM przy 9200obr/min.
Pierwszą imprezą w sezonie był wyścig w Hiszpańskim Montseny. Najszybszy zarówno na treningu, jak i wyścigu był Gerhard Mitter pokonując Stommelena. Młody kierowca z Kolonii stracił do zwycięzcy tylko 1,4 sekundy. Rudi Lins, dealer Porsche z Austrii, zdobył nagrodę w kategorii Sports Car w Porsche Carrera 6, pokonując doświadczonego Niemca Seppa Gregera.
Następny wyścig odbył się w Rossfeld w pobliżu Berchtesgaden. Najszybszy na treningu był Mitter, ustanawiając jednocześnie nowy rekord trasy. W pierwszym wyścigu pojechał trochę za nerwowo i przegrał 1 sekundę ze Stommelenem. Po tym incydencie Stommelen żartował z niego w serwisie, co go tak wkurzyło że w kolejnym podjeździe znowu nie ustrzegł się błędów i zawody ukończył na 3 miejscu za Stommelenem i De Adamichem (Alfa Romeo 33). Quester po treningach był tuż za Porschami, ale urwał zawieszenie 250m przed metą. Nanni w drugiej Alfie był 4, a Greger wygrał kategorię samochodów sportowych.
Stommelen pokonał Mittera ponownie na Mont Ventoux w Szwajcarii. Różnica na mecie tym razem wynosiła aż 27 sekund. Trzeci był Quester w Loli BMW. Trasa w Mont Ventoux jest mniej kręta niż pozostałe, a w związku z tym bardzo szybka.
Jednym z najbardziej niebezpiecznych wyścigów w serialu jest Trento-Bondone posiadający ponad 130 zakrętów. Większość kierowców przyjechała już tydzień wcześniej żeby dobrze zapoznać się z trasą. Była to chyba jedna z lepiej obsadzonych rund. Na starcie pojawiły się 2 Ferrari Dino, po dwa Abarty i Porsche i Lola BMW. Na treningu najszybsi byli Mitter i Scarfiotti, co świadczy o dużym doświadczeniu tych kierowców. W podjazdach wyścigowych kolejność była taka sama. Stommelen i Quester wypadli z trasy, co zmniejszyło ich szanse na mistrzowskie tytuły. Jako trzeci na metę przyjechał Peter Schetty w debiutującym 2-litrowym Abarcie. Następnym był Günter Klass (zginął dwa tygodnie później w Mugello) w drugim Dino i Ortner w Abarcie 1,6. Lins pokonał Gregera, podobnie jak na Mont Ventoux. Gregera pokonał również lokalny kierowca Carlo Pacetti i Hiszpan Alex Soler Roig (obydwaj Porsche Carrera 6).
W cesana-Sestriere Stommelen postanowił odzyskać utraconą pozycję. Był najszybszy zarówno na treningu jak i w wyścigu. Za nim przyjechali Mitter, „Nanni”, Schetty i Mario Casoni w prywatnym Ferrari Dino. Cztery różne marki w pierwszej piątce. Gdyby Quester znowu nie rozbił Lolę-BMW to byłoby pięć różnych marek w pierwszej szóstce.
Trasa w Freiburgu jest niezwykle stroma i bardzo zmienna. Szybkie zakręty przechodzą w bardzo wolne sekcje. Mitter wykorzystał tutaj całą swoją wiedzę i wyprzedził Stommelena aż o 13 sekund. Schetty był 3 tracąc kolejne 2 sekundy. Na swojej ziemi BMW dało szansę kierowcy F2 Hubertowi Hahne. Ten jednak przegrał z Schettym aż o 30 sekund.
Na Ollon-Villars konkurencja nie była zbyt zadowolona gdy zobaczyła nowe lżejsze Porsche. BMW Questera i tym razem nie mogło sobie poradzić z Porschami wykręcając czas treningowy 4:02,0. Mitter miał 3:58,0, a Stommelen 3:59,2. W dwóch podjazdach Mitter wyprzedził o 7 sekund Stommelena. Quester w drugim podjeździe miał problemy z wtryskiem paliwa, ale zdołał utrzymać 3 miejsce przed Schettym. Lins wygrał klasę samochodów sportowych.
O kwalifikacji sezonu miał zadecydować ostatni wyścig w Gaisbergu. Jeżeli Stommelen wygra, a Mitter nie będzie 2, Stommelen będzie mistrzem. W klasie samochodów sportowych zwycięzca zostanie mistrzem. Kierowcy przez cały dzień trenowali nie wdając się w zbędne rozmowy. Mitter znał dobrze tą trasę bo już wiele razy na niej startował. Po treningach prowadził z czasem 3:55,8. Następny był Quester - 3:58,1 i Stommelen – 4:00,2. Przed finałowymi podjazdami mechanicy Porsche zabrali swoje samochody do Stuttgartu żeby je jeszcze trochę odchudzić.
Pierwszy podjazd w upale był chyba najlepszy z całego sezonu. Stommelen pokonał Mittera tylko o 0,37 sekundy. Quester po kłopotach z hamulcami był gorszy o 5,25 sekund za Mitterem. Schetty nie był dla niego konkurencją tracąc prawie 9 sekund do niego. W klasie samochodów sportowych Lins wygrał z Gregerem tylko o 0,09 sek. Podczas 2 podjazdu zrobiło się jeszcze goręcej. Gerhard Mitter uzyskał czas 3:42,93, trzy sekundy gorzej niż za pierwszym razem. „Słońce świeciło bezpośrednio do kokpitu i był olej na trasie” – powiedział. Stommelen uzyskał czas 3:42,16 wygrywając całe zawody. Po wyścigu nie mógł opędzić się od fotoreporterów i łowców autografów. Ale nie on został mistrzem. Quester musiałby wykręcić nieprawdopodobny czas. Mitter zajął 2 miejsce ze stratą 6 sek. Za nimi byli Quester i Schetty. Mitter ponownie mistrzem. W drugim podjeździe klasy samochodów sportowych Linz wykręcił czas 4:03,07, a Greger 4:03,45. Linz został mistrzem tylko o 0,47 sek.
Dla Mittera to był ostatni wyścig w górach. W przyszłym sezonie będzie próbował szczęścia w wyścigach formuły 2. Kto będzie nr.2 dla Stommelena w Porsche w przyszłym roku? Nawet szefostwo firmy tego nie wie. Abarth i BMW będą kontynuować walkę z Porsche, a może też Alfa Romeo i Ferrari.
Porsche Bergspyder.
Klasyfikacja generalna.
1. Gerhard Mitter (D) – Porsche Bergspyder.
2. Rolf Stommelen (D) – Porsche Bergspyder.
3. Peter Schetty (CH) – Abarth Schallenger.
4. Dieter Quester (D) – Lola BMW.
5. Giovanni Galli (I) – Alfa Romeo 33.
6. Mario Casoni (I) – Ferrari 206S Dino Spyder.