Jesteś tutaj: Strona główna » Polska - Zawodnicy » Piloci » Bisanz Ryszard

POLSKA

POLSKA

Reklama

Logowanie

Poniżej możesz wyszukać interesujące Cię zdjęcia w galerii i dodać je do koszyka.


Wyszukiwanie rozszerzone





Nie pamiętasz hasła?
Nie pamiętasz nazwy użytkownika?
Nie masz jeszcze konta? Rejestracja

Obszar pobierania

Polecane strony

 

Błażej Krupa

 

RajdowyPuchar.pl

 

AutoSport Retro

Bisanz Ryszard

Pracując od 1968 roku dla koncernu IBM (oddział R.O.E.C.E., wiedeński oddział na "demoludy") interesowałem się bardzo sportami samochodowymi, startowałem od czasu do czasu w małych imprezach. Od 1973 roku coraz częściej pracowałem w Polsce i odpowiadałem za klientów podlegających ministerstwu przemysłu maszynowego. Moim klientem było FSO, FSM, POLMOT itd. FSO był też największą instalacją IBM w "demoludach".
Chcąc startować w większych rajdach zamówiłem w 1974 roku Opla Asconę ze "szperą", przygotowaną z grubsza do sportów. Tą Asconą startowałem na wyścigach w Toruniu i Szczecinie robiąc klasę dla Lelio Lattariego. W tym samym roku razem z Dominikiem Mydlarskim wystartowaliśmy BMW 2000 w rajdzie Barburka. Trzecie miejsce, a właściwie drugie. Lelio Lattari i Marek Szramowski przekazali nam potem swoje puchary.
Siedząc pod koniec 1974 roku w nocnym barze w Wiedniu z dyrekcją FSO opowiedziałem o swoich planach, dyrektor Bielecki stwierdził, że jak tylko zacznę jeździć Oplem nie będę miał wjazdu do FSO i zaproponował "promocyjny" zakup PF 125p Monte Carlo. Kierowca - chłopak sam startował i jeździł naprawdę dobrze na rajdach - wypisał na serwetce co FSO ma do tego samochodu wmontować no i ruszyło.
Pierwszy samochód zobaczył podczas montażu na "krótkich seriach" Andrzej Jaroszewicz, samochód zniknął, pojawił się kilka tygodni potem u żony Andrzeja.
Drugi samochód też ktoś "zorganizował", nie pamiętam już kto.
Do startu w Olsztynie zostało już mało czasu, kupiłem skrzynkę koniaku, dostałem zaufanego "goryla", znalazłem w magazynie FSO super silnik, "goryl" miał zadanie nie opuszczać samochodu z oka, on w nim po prostu spał i udało się. Problematyczna była karoseria, technolodzy którzy wiedzieli jak wzmacniać samochód odeszli, czasu nie było, więc samochód nie został wzmocniony.
Miałem licencję austriacką, starty z tą licencją byłyby jednak problematyczne od strony przepisów sportów rajdowych, startowałem więc z licencją polską, na podstawie braku zaliczonych imprez nie mogłem startować jako kierowca, startowałem jako pilot, Domek Mydlarski jako kierowca - i tak był zdecydowanie lepszy. Pilotażu nauczył mnie pilot Stawowiaka Czyżyk. Trwało do niecałą godzinę i był to tak doskonały nauczyciel, że wystarczyło.

W 1975 do mistrzostw Polski wyznaczono pięć rajdów, Olsztyn, Dolnośląski, Rajd Polski (na trasie Dolnośląskiego), Wisłę oraz Warszawski.
Olsztyn nie wyszedł, Domek Mydlarski dzień przed startem podczas spawania samochodu dostał odprysk w oko.
Dolnośląski wyszedł super, walka do końca o zwycięstwo z Krupą i Mystkowskim, drugie miejsce. Domek trenował wspólnie z Mystkowskim, ja Oplem, miałem lepsze czasy bo samochód jednak lepiej do rajdów się nadawał.
Rajd Polski - nie mogłem trenować bo byłem na konferencji w Sztokholmie, Domek z Mystkowskim "otarli" się na treningu, chyba Lądek Zdrój, o drzewo. Problemy do końca startów z pompą paliwa. Wyniku nie pamiętam, nie było mimo wielu technicznych problemów źle.
Wisła - rajd koszmar, częste wypadki, czekanie przed oesami, brak rytmu, brak trzeciego biegu, końcowy oes na szczęście zjazd z Równicy urywa się półoś prawego koła, toczymy się na dół do mety oesu. Do mety rajdu nie o własnych siłach - taryfa, ale wcale niezły wynik, niestety nie pamiętam.
Warszawski - samochód już mocno "rozjechany", brak drugiego biegu, mocna walka, warunki pogodowe złe, to znaczy dla nas dobre, bo trasę znamy dobrze. Nie pamiętam wyniku, ale chyba niezły. Koniec sezonu na początek trzecie miejsce w mistrzostwach Polski, po kilku tygodniach walki przy zielonym stole Automobilklubu Warszawskiego - o tej walce nie mieliśmy pojęcia - drugie miejsce.

Potem propozycje startów w kilku zagranicznych rajdach dla FSO, niestety w IBM mam nowych szefów, nie wspierają startów, dla mnie koniec krótkiej fazy startów.  (Wywiad przeprowadzony we wrześniu 2014r).

Historia startów. (częściowa).

1974r. Toruń. Opel Ascona.

1974r. Szczecin. Opel Ascona.

1974r. Rajd Barburki #35. Dominik Mydlarski. BMW 2002 Ti. 2m.

1975r. Rajd Dolnośląski. Dominik Mydlarski. Polski Fiat 125p/1600 Monte Carlo. 2m. 2m./kl.8gr.2.


Rajd Polski 1975r - Ryszard Bisanz.

1975r. Rajd Polski. Dominik Mydlarski. Polski Fiat 125p/1600 Monte Carlo. 16m. (9m.PPiP). 8m./kl.8.gr.2.

1975r. Rajd Wisły #61. Dominik Mydlarski. Polski Fiat 125p/1600 Monte Carlo. 8m. 5m./kl.8.gr.2.

Rajd Warszawski 1975r - Ryszard Bisanz.

1975r. Rajd Warszawski. Dominik Mydlarski. Polski Fiat 125p/1600 Monte Carlo. 9m. (7m.MP). 3m./kl.8.gr.2.

1975r. Rajdowe Mistrzostwa Polski. 3m./kl.8.gr.2.

Copyright © 2012-2018 KWA-KWA.pl - Rajdy i Wyścigi.
Wszystkie prawa zastrzeżone.

Marek Kaczmarek
tel. 606 169 768
e-mail: kwa.kwa@op.pl